Zbiornik Czarnocin. Łowisko w okolicy ŁODZI dozwolony połów tylko dla członków stowarzyszenia Wolbórka.
Rybki jakieś skubią ruszy ł się karpik i linek

Świeży czy to prawda że w kolejce do członkostwa na Czarnocinie czeka się kilka lat?

Z kolesiem z którym rozmawiałem mówił że ciężko się dostać

Ja mieszkam obok i nie czekam

Jestem członkiem stowarzyszenia od tego roku. Doszło sporo osób w przeciągu dwóch miesięcy także przyjęcia są na bieżąco. Ciężko znaleźć jakiekolwiek wiarygodne info na temat zbiorników. Jest to spowodowane ogromną presją wędkarską i małą ilością zbiorników na ziemi łódzkiej. Jak wiadomo nikt nie lubi chwalić się rybną wodą i czarnocin jest tak jak by trzymany w tajemnicy.

Chodzi ogólnie fama o latach oczekiwań i osobach wprowadzających ale to nie prawda. Na łowisku panują chore zasady stróżowania, dość rygorystyczny regulamin ale idzie z tym żyć. Jak coś to pytaj troszkę informacji już zebrałem i wybadałem sam. Ryba jest, ale bez podniety... coraz więcej rezygnacji z członkostwa stąd też ciągłe nabory. Wpuszczane są niewymiarki, które potrzebują lat aby stać się godną zdobyczą. Problemem jak zauważyłem są sami członkowie, którzy zabierają co się da gdy tylko osiągnie wymiar(oczywiście są wyjątki). Limity zostały wprowadzone od tego roku i mało co zostało z większej ryby słyszałem o kilkunastokilowych karpiach zabieranych do domu, w galerii metrowy szczupak, sumy, sandacze na posesjach itd. W tym roku brały jedynie karpiki z zarybienia 30-38 cm i ponoć z roku na rok jest coraz gorzej. Na kilkanaście wypadów i dużej liczbie przepytanych nie słyszałem o większej rybie. Sam czekam na rozpoczęcie sezonu spinningowego ale z tego co zauważyłem na treningach BT skubała głównie drobnica. Wraz z kolegą przetestujemy to łowisko pod kątem karpia i spina. Jeśli się nie sprawdzi to odpuścimy jesienne pilnowanie łowiska. Mimo słabego wstępu nie zniechęcaj się i życzę powodzenia. Im więcej członków tym więcej pieniędzy na zarybienia

Neptune napisał: Jestem członkiem stowarzyszenia od tego roku. Doszło sporo osób w przeciągu dwóch miesięcy także przyjęcia są na bieżąco. Ciężko znaleźć jakiekolwiek wiarygodne info na temat zbiorników. Jest to spowodowane ogromną presją wędkarską i małą ilością zbiorników na ziemi łódzkiej. Jak wiadomo nikt nie lubi chwalić się rybną wodą i czarnocin jest tak jak by trzymany w tajemnicy.

Chodzi ogólnie fama o latach oczekiwań i osobach wprowadzających ale to nie prawda. Na łowisku panują chore zasady stróżowania, dość rygorystyczny regulamin ale idzie z tym żyć. Jak coś to pytaj troszkę informacji już zebrałem i wybadałem sam. Ryba jest, ale bez podniety... coraz więcej rezygnacji z członkostwa stąd też ciągłe nabory. Wpuszczane są niewymiarki, które potrzebują lat aby stać się godną zdobyczą. Problemem jak zauważyłem są sami członkowie, którzy zabierają co się da gdy tylko osiągnie wymiar(oczywiście są wyjątki). Limity zostały wprowadzone od tego roku i mało co zostało z większej ryby słyszałem o kilkunastokilowych karpiach zabieranych do domu, w galerii metrowy szczupak, sumy, sandacze na posesjach itd. W tym roku brały jedynie karpiki z zarybienia 30-38 cm i ponoć z roku na rok jest coraz gorzej. Na kilkanaście wypadów i dużej liczbie przepytanych nie słyszałem o większej rybie. Sam czekam na rozpoczęcie sezonu spinningowego ale z tego co zauważyłem na treningach BT skubała głównie drobnica. Wraz z kolegą przetestujemy to łowisko pod kątem karpia i spina. Jeśli się nie sprawdzi to odpuścimy jesienne pilnowanie łowiska. Mimo słabego wstępu nie zniechęcaj się i życzę powodzenia. Im więcej członków tym więcej pieniędzy na zarybienia

Niestety, z tego co piszesz, wiecej tez brzuchow do wykarmienia.
Wydaje mi sie pojscie w ilosc w takim przypadku nie do konca moze sie sprawdzic. W wiekszosci przypadkow wraz z iloscia spada jakosc.

Niestety masz rację. Ludzie płacą, łowią, zabierają takie panuje przeświadczenie. Świadomość członków odgrywa tutaj ogromną rolę. Zobaczę co dzieje się na zebraniach, poznam łowisko będę mógł więcej powiedzieć. Regulamin mówi o możliwości zabrania 40 ryb dużych w roku (powiedzmy że duża ryba to średnio 1,5kg), statystyka pokazuje że średnio członek zabiera 25 takich ryb co daje ok 30-40 kg rocznie. 300 członków x 40 kg daje 12 000kg zabranych ryb. Zarybień na takim poziomie nie ma.
Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu, jest tam sporo ryby, łowi się stosunkowo dużo i jakieś tam starsze osobniki można trafić. Jak to mówią ... ciężko o większego drapieżnika bo pływa w zupie z białorybu.
Nie ma co robić OT, pytanie było o możliwość dostania się, opisujcie też inne łowiska

Dzisiaj też odwiedziłem ten akwen. Ludzi zero nie było z kim pogadać

Mogłeś pojechać 3 km. byśmy pogadali

Ach ten kochany czarnocin.... Z kolega nalezymy tam 3 rok i ostatni... Jezeli chodzi o spinning totalna bryndza... Dlatego tez rezygnujemy. Jezeli chodzi o bialoryb to moge szczerze polecic ten zalew. Sa jescze karpie 10+, ladne plocie, baki, naprawde mozna sie pobawic.. Jezeli chodzi o drapieznika to w tym roku juz nawet ciezko o okonia

Kolego a mógłbyś mi opisać jak to wygląda z tym czarnocinem ?
Jaki koszt i czy jakieś obowiązki w związku z tym, że się tam należy itp.

www.wolborka.pl
Wejdz, przeczytaj regulamin i bedziesz wiedzial a koszta to 300zl wpisowego i coroczna oplata 200zl. Raczej jak koledzy wyzej pisali nie ma problemu z dostaniem sie do stowarzyszenia ( na pocxatku moze i tak bylo) ale teraz nie ma z tym problemow z dostaniem sie, ciekawe czemu nie ? Kiedys tam byl inny zarzadz i na spinning bylo co polowic.. Teraz wiadomo, niedosc ze zarybienia drapieznikiem ciezko nazwac zarybieniem to 98% wedkarzy jak zlowi tylko jakas wymiarowa rybe to w leb i do wora