Logowanie

Kunena Najnowsze Posty

  • Brak postów do publikacji.

Ostatnie z galerii

Statystyki

12296544
Dzisiaj
Wczoraj
Ten tydzień
Poprzedni tydzień
Ten miesiąc
Poprzedni miesiąc
Wszystkie dni
118
2488
4026
15176
4026
80104
12296544

15.61%
7.48%
2.60%
0.48%
0.18%
73.66%
Online (15 minutes ago):10
10 guests
no members

Twoje IP: 3.239.59.31

Zestaw muchowy. Cz. II.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

     1.    Linka muchowa. Element, który na pierwszy rzut oka odróżnia zestaw muchowy od tych przeznaczonych do innych metod. „Panie, czemu to takie grube? To już cienkiej żyłki w sklepach nie ma? Weźmie coś na to? Ryby pan tylko straszysz…” Itd.

Słyszałem niejednokrotnie takie pytania, zwłaszcza na łowiskach nizinnych, kiedyś bardzo rzadko odwiedzanych przez muszkarzy. Ale to już historia, dzisiaj widok muszkarza posyłającego linkę elegancką pętlą już tak nie szokuje. Natomiast wielu wędkarzy zamierzających spróbować metody muchowej ma wątpliwości – dlaczego w zestawie konieczne jest użycie grubej linki, czegoś tak odmiennego od zwykłej, cienkiej żyłki?
      A sprawa jest dość prosta. Wystarczy przyjrzeć się sztucznej muszce, przynęcie używanej w metodzie muchowej. Od razu zauważymy, że nawet te największe – streamery, czy łososiowe – są zbyt lekkie, aby można było nimi rzucać bez dodatkowego obciążenia. I to właśnie linka muchowa stanowi to obciążenie, ona pozwala wyrzucić przynętę na znaczną odległość ( doświadczeni muszkarze nie mają problemów z rzutami na dystansie 20-25 metrów), zatopić muchy na żądaną głębokość, pełni też funkcję spławika – ułatwia lokalizację przynęty i w niektórych sytuacjach pozwala dostrzec branie.
         Skoro więc linka muchowa pełni funkcję obciążenia zestawu, to pewnie powinna w jakiś sposób być dopasowana swoją wagą do wędziska z którym ma współpracować. Na kiju spiningowym znajdziemy zawsze oznaczenie, które pozwala dostosować optymalny ciężar przynęty, którą będzie można przy użyciu tego kija wygodnie i bezpiecznie rzucać. Jest to tzw. ciężar wyrzutowy, określany w jednostkach wagi – na przykład 12-18 g. Na kiju muchowym natomiast producent umieszcza oznaczenie klasy wędziska w systemie AFTM. Cóż to jest owo tajemnicze „AFTM”? Jest to skrót nazwy Associacion of Fishing Takle Makers – Stowarzyszenie Producentów Sprzętu Wędkarskiego. Stowarzyszenie to wprowadziło zunifikowany system oznaczania masy linki muchowej i mocy wędziska, do którego linka jest dopasowana. Przypisano ( z niewielką tolerancją ) wartości liczbowe masie pierwszych 30 stóp ( około 9.15 m.) linki muchowej (patrz tabela). Linka swoją klasą AFTM powinna odpowiadać klasie wędziska. Wtedy wiemy, że zestaw jest prawidłowo dobrany i będzie można nim komfortowo łowić. Użycie linki zbyt lekkiej spowoduje, że nie będzie można celnie i odpowiednio daleko posłać muchy. Użycie linki zbyt ciężkiej może doprowadzić do złamania kija. Producenci wędzisk podają czasami na swoich wędziskach klasę obejmującą dwa, lub nawet trzy stopnie w skali AFTM – na przykład AFTM 5-6, lub AFTM 7-9. Z moich doświadczeń wynika, że przeważnie i tak tylko jedna klasa linki odpowiednio „ładuje” wędzisko i pozwala rzucać precyzyjnie i bez zbędnego wysiłku. Owszem, czasami linki w obu klasach pasują do takiego kija, ale dotyczy to sytuacji, kiedy stosujemy linki różnego typu. Kij oznaczony AFTM5-6 będzie pracował dobrze pod linką DT5 i WF6. I tu pojawia się kolejny parametr linki, zasługujący na szersze omówienie . Jest to kształt linki.
            Linki muchowe produkuje się w trzech zasadniczych kształtach ( mowa tu o przekroju podłużnym).
         Pierwszy – linka cylindryczna, oznaczana symbolem L (zwana czasami „lewelką”).

1.
Linka taka ma na całej swej długości tę samą średnicę. Bardzo rzadko obecnie produkowana, ma dwie zalety – jest niedroga i może być skracana w przypadku zniszczenia końcówki bez zmiany klasy AFTM. Obie te cechy predystynują ją do roli pierwszej linki dla początkującego muszkarza. (Niestety, linka muchowa na początku nauki łowienia dość szybko się niszczy. Szkoda więc byłoby zaczynać od produktów z najwyższych półek, kosztujących nawet kilkaset złotych.) Obawiam się jedynie, że znalezienie na rynku linki typu L w chwili obecnej może nie być łatwe.
          Drugi, bardzo niegdyś popularny typ linki, obecnie też już trochę odchodzący w zapomnienie, to linka dwustronnie zbieżna, czyli symetrycznie zwężająca się ku obu końcom. Oznacza się ją symbolem DT ( double tapered)

2.

Linki koniczne ( zbieżne) pozwalają na bardziej precyzyjny rzut i delikatne położenie muchy na wodzie. Dzieje się tak, ponieważ w sposób bardziej płynny następuje przeniesienie energii z linki na przypon. Gdy zniszczy się koniec linki, nie możemy go skrócić i używać dalej do tego samego kija, gdyż wzrasta wtedy klasa linki. Ale w przypadku linki DT możemy odwrócić ją na kołowrotku i łowić drugim, nie używanym dotychczas końcem – to niezaprzeczalna zaleta tych linek. Inną, korzystną cechą takiej linki jest łatwość wykonywania rzutów rolowanych i poprawiania linki na wodzie. Natomiast mają one jedną wadę. Ze względu na swoją budowę nie pozwalają na zbyt dalekie rzuty. W miarę, jak przedłuża się odcinek linki którą rzucamy, bardzo przyrasta jego masa. Pierwszy, dziewięciometrowy odcinek linki optymalnie ładuje nasz kij i pozwala komfortowo rzucać. Można dalej zwiększać dystans do około 13-14 metrów. Potem zaczynają się problemy, ponieważ linka DT na tej długości to już dość gruby, ciężki odcinek o stałej średnicy. Cóż więc dzieje się gdy chcemy przekroczyć dystans na którym jeszcze nie odczuwamy przeciążenia kija? Ano, 16 -17 metrowy odcinek linki w klasie 5 zaczyna ważyć tyle, co pierwsze 9 metrów linki AFTM 9, lub nawet 10. Nasz kijek w klasie 5  nie udźwignie takiego ciężaru, może nawet ulec zniszczeniu. Radą na tego typu problemy jest zastosowanie kolejnego, dziś najczęściej używanego typu linki.
         Jest to linka WF – weight forward, niesymetrycznie zbieżna. Jej budowę ilustruje

3.
Nie da się „wuefki” obrócić na kołowrotku i łowić drugim końcem tak, jak w przypadku linki DT. Ale za to ma ona kilka zalet. Znacząca część jej masy skupiona jest w przedniej części, obejmującej końcówkę, przednie zwężenie, korpus i tylne zwężenie. Potem zaczyna się cienka część cylindryczna, którą dalej będę nazywał rozbiegówką. Widać więc od razu, że przedłużanie dystansu rzutu nie wpływa tak drastycznie na przyrost masy odcinka linki, którym rzucamy. Problem z przedłużaniem rzutu ponad bezpieczny dla kija dystans, opisany dla linki DT, tutaj pojawi się dopiero przy rzucie o około 10 metrów dłuższym. Można więc przyjąć, że wuefką daje się bezpiecznie rzucać  na odległość nawet do 30 m – czyli praktycznie całą jej długością. Również kwestia zastosowania linek w dwóch klasach do jednego wędziska staje się jasna – lżejsza DT i cięższa o klasę WF. Obecnie pojawiło się na rynku bardzo wiele odmian linki typu WF, które różnią się geometrią przedniego i tylnego zwężenia oraz długością i kształtem korpusu, a także grubością rozbiegówki. Podam tylko kilka przykładów, gdyż nie mamy tutaj miejsca na szczegółowe charakteryzowanie wielu odmian linek różniących się czasem jednym niewielkim szczegółem. Dla muszkarza początkującego nie mają one tak wielkiego znaczenia.
WF o standardowych proporcjach –

4.

      WF o przedłużonym korpusie ( posiada niektóre zalety DT, pozwala mianowicie na wygodniejsze rzuty rolowane i poprawianie linki ( mending ) niż w przypadku użycia standardowej wuefki –

5.
      WF o przedłużonym tylnym zwężeniu, skróconym korpusie i cieńszej rozbiegówce. Ta linka ułatwia dalekie rzuty dużymi muchami – 6.
      WF o dłuższym, zbieżnym korpusie. Umożliwia bardziej delikatne, precyzyjne położenie przyponu i muchy na wodzie ( tzw. lepsza prezentacja) – 7.
      Jeszcze jeden, specyficzny typ linki muchowej – ST, czyli głowica rzutowa ( shooting taper) –

  8.

To w zasadzie wuefka bez rozbiegówki, o długości około 9 metrów. Doczepiona do cienkiej, niepodatnej na splatania linki rzutowej ( casting line, running line) pozwala na bardzo dalekie rzuty i to w sytuacji, gdy nie mamy za plecami dość miejsca, aby odrzucić do tyłu kilkanaście metrów linki.
        Pozostał nam jeszcze jeden ważny parametr określający przeznaczenie linki muchowej. Kiedy przyjrzymy się oznaczeniu linki na fabrycznym opakowaniu, to odczytamy oprócz określenia jej kształtu ( L, DT, WF), klasy AFTM (1-12) jeszcze jedno literowe oznakowanie – F, I, S, lub F/S. Litery te powiedzą nam, czy nasza linka jest pływajaca – F (floating), pośrednia – I ( intermediate), tonąca – S ( sinking), czy może pływająca z tonącym końcem – F/S ( float/sink). Tak więc mamy już rozszyfrowany cały kod służący do określenia parametrów linki muchowej. Linka oznaczona na przykład symbolem WF5 F, to linka o kształcie Weight Foreward, której pierwsze 9.15 m. waży 9 g., pływająca. Jeżeli mamy kij w klasie AFTM 5 i chcemy łowić przede wszystkim na suchą muchę, to ta linka jest dla nas. Linka I – pośrednia, ma ciężar właściwy bardzo zbliżony do ciężaru wody. Pozwala łowić tuż pod powierzchnią, równocześnie nie wywołuje na tafli wody płoszącego ryby brużdżenia, co często ma miejsce podczas wędkowania na wodzie bardzo wolno płynącej, lub stojącej. Linki tonące produkowane są w kilku klasach ( szybkościach) tonięcia. Przez producentów są one oznaczane słownie – jako slow sinking ( wolno tonąca), sinking ( tonąca), fast sinking i extra fast sinking – szybko i bardzo szybko tonąca. Inni producenci posługują się cyframi łacińskimi od I do VI, podają ile sekund potrzebuje linka aby zatonąć na głębokość jednego metra ( np. 6.5 s/ m.), lub też na ile cali pogrąży się linka w czasie jednej sekundy ( 2.5 – 3.5 in./ s.). Linki z tonącym końcem ( sink tip) różnią się długością tego końca ( zazwyczaj 1.5 – 9.0 m.), w różnym stopniu tonięcia – tutaj oznaczenie będzie takie, jak w przypadku linki tonącej.
      Kolor linki muchowej nie ma moim zdaniem zbyt dużego znaczenia. Przeważnie linki pływające mają jasne kolory, od białego, poprzez różne odcienie żółci i seledynu, aż po jaskrawo pomarańczowe. Chodzi o to, aby linka była dobrze widoczna dla wędkarza. Nie ma raczej dowodów na to, aby linki w jaskrawych kolorach mogły płoszyć ryby, na pewno bardziej płoszy je nieumiejętne, hałaśliwe położenie linki na wodzie. Oczywiście zawsze należy się starać tak prowadzić zestaw, aby nad domniemanymi stanowiskami ryb nie przepływała linka, a jedynie przypon i muchy. Linki pośrednie mają zwykle kolory jasne naturalne – są błękitne, jasno zielone, beżowe, nawet przeźroczyste jak żyłka. Tonące linki produkowane są zazwyczaj w kolorach ciemnych, bardziej zbliżonych do dna czy roślinności wodnej, często producenci stosują zasadę, że im linka szybciej tonie, tym jej kolor jest ciemniejszy. Spotkamy się więc z linkami w kolorach od jasnego brązu, poprzez zieleń, aż do grafitowych i czarnych.
        Ostatni element zestawu muchowego – przypon, postaram się omówić w następnej części. Zaproponuję również kilka wypróbowanych, przydatnych muszkarzowi węzłów.

      Tabela AFTM

AFTM masa w g.
1 3,9
2 5,2
3 6,5
4 7,8
5 9,1
6 10,4
7 12,0
8 13,6
9 15,6
10 18,2
11 21,4
12 24,7

 

Artykuł dzięki uprzejmości Kuba Chruszczewski http://flytyer.pl/zestaw-muchowy-cz-ii

Tekst ukazał się w Wiadomościach Wędkarskich IV.2013.

 

Komentarze   

0 #2 admin 2014-12-01 22:13
Teraz wiem dlaczego na DT na małych rzekach tak fajnie łowi się na rolkę. No i ten paten z wyważeniem ;-)
Cytować
0 #1 Jarek Piech 2014-12-01 20:53
W głowie się kreci od tych linek :cry: ale jak sie juz człowiek połapie w tym to sie łowi, łowi aż świszcze :-)
Cytować

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Strona korzysta z plików cookies oraz innych technologii w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

  Akceptuję pliki cookies
EU Cookie Directive Module Information