Logowanie

Kunena Najnowsze Posty

Ostatnie z galerii

Statystyki

12465773
Dzisiaj
Wczoraj
Ten tydzień
Poprzedni tydzień
Ten miesiąc
Poprzedni miesiąc
Wszystkie dni
391
1723
16555
12855
19988
74975
12465773

15.40%
7.44%
2.57%
0.47%
0.18%
73.94%
Online (15 minutes ago):10
10 guests
no members

Twoje IP: 44.212.96.86

Slovacja rzeka Wah

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Tym razem przedłużyliśmy sezon pstrągowy udając się do naszych południowych sąsiadów Słowaków. Sezon trwa tu do końca września. Szybko mątujemy ekipę i o dziwo, nie ma zbyt wielu chętnych. Jedziemy na dwa auta i wieziemy powietrze.

Na Słowacji ceny są prawie takie same jak u nas. Licencja na OS C&R to koszt 20€, kwatera 11 € Pizza w barze 5, 5 € piwo 1,5€

Wjeżdżamy w czwartek koło 16 o 21, 30 jesteśmy w barze w Ichanova, po licencje. Polak, Czech i Węgier to bratanki, ale ze Słowakiem, ciężko się dogadać. Jakoś udaje nam się kupić licencje na odcinek, który nas interesuje, choć barman w obskurnym barze, nam tego nie ułatwiał! Wracamy na kwaterę, do Basonova gdzie czeka na nas już Jarek z Ryśkiem. Mała integracja, rzut okiem na Wah, woda spoko.

Nie spieszymy się rano nad wodę, mamy z 15metrów. Ja pierwszy wystartowałem z Pawłem. Pierwszy rzut targniecie i nie ma muchy na 0,16!Wiąże nowy zestaw, a w tym czasie Maska ciągnie rybę. Kolejny rzut i siedzi, ale mały, Pojawia się Piotr i zaraz ma pierwszą rybkę koło 50.

Woda dziś wysoka74 cm. Puścili w nocy ciężko się brodzi. A i rybę ciężko wyjąc.Tym razem Gondir wygrał walkę. Krótka sesja i wracamy do łowienie. Parę przepuszczeń i ja ma kolejną rybę. Taki 40 stacze, ale podniósł ciśnienie. No i praktycznie mogliśmy zakończyć dziś połowy, bo później było tylko gorzej. Maska urwał swoją lokomotywę. Gondir jakiegoś wytargał. Jarka też sponiewierał, ja złowiłem 3 okonie koło most, Jarek też. Do 11 praktycznie nic się nie działo. Ekipa Wojtka K z Belgi puściła 5 ryb i kilka do reki 30+. Jak się Richie wyszykował, to już nic się nie działo? Robimy przerwę i spotykamy się z chłopakami z Krościenka na Pizzy. Jest fan.

  Po południ po małym drzymku jest jeszcze gorzej. Nie wiem czy ktoś coś złowił? Ja dwa okonie koło mostu. Szybki wypad do pobliskiego marketu poprawia nam humor. Richi z Gondirem jada po licencje i po powrocie mamy dylemat? Ten miły Słowak sprzedał nam jak się wydaje, licencje na odcinek poniżej naszej kwatery na lipienie? Chłopaki jeszcze raz tam jada i okazuje się, że ćwok z zapyziałego baru zapomniał nas poinformować, że skończyły mu się druczki, i wypisał nam na innym!!!!! Coś tam kręcimy i nowy plan, wstajemy o 5 i od 6 kiedy wolno atakujemy.

Sobota to był inny dzień, każdy pokochał ten odcinek Wahu. Woda od północy spadła na 48.

Ja, jako pierwszy, wystartowałem niczym Pezet i w kliku rzutach zaliczyłem 3 ryby. Później było coraz lepiej.  Piotr kolczykował 50+ ja zapiołem wariata 40, który wskoczył podczas holu ze 3 razy i po 5 minutach odpiął się koło podbieraka. Było widać rybę pod nogami. Gondir kombinował to i łowił.

Szybki powrót pod zaporę i u mnie lipa, ale Jarek wspominał ze jakiś Czech doił rybę za rybą. Schodzę poniżej i łowię z Piotrkiem po fajnej rybie. Na dodatek ryba Gondira pokazała, kto tu rządzi. Dwa kółka wokół łowcy i spacer pod prąd ze 30 metrów. Ma się wrażenie, że jest się na spacerze z rybą, ona robi, co chce, a my chodzimy za nią? Po sprincie w górę, wybrała kierunek w dół, i gdyby tam mnie nie było, były incydent jak z Brat Pit ze znanego filmu Rzeka Życia. W ostatniej chwili złapałem go za kapotę.

Wygrał z rybą, ale co by się działo jakby to było 70+?

Kolejna miejscówka pod zaporą gdzie Rysiek złowił rybę i natrzaskał maślaków niezbyt przypadła nam do łowienia, woda po pachy i zapitala. Pierwsze wejście i od razu łapie wodę Maska bez wędki, nie mógł ustać, ale Czesi z kijami chodzili.Schodze niżej i worek się rozwiązuje. Ryba za rybą.Wracają chłopaki i każdy ma swoją lokomotywę coś pięknego.

Ten dzień długo zapadnie w naszych pamięciach. Każdy połowił, wszyscy mamy rachunki do wyrównania.Wiosną im dojeb….Y ktoś chętny na wyjazd?

PS, Więcej fot z wyprawyhttp://lodzkiprzewodnikwedkarski.pl/forum/szukaj?query=wah&childforums=1&catids=all

Komentarze   

+1 #5 Piotr Sz 2018-02-06 22:04
było rewelacyjnie :-) jak zawsze ekipa super, a ryby niesamowicie silne... już nie mogę doczekać się wiosny. Świeży dobrze napisał - rachunki do wyrównania mamy wszyscy :-)

p.s.
fayny artykoow :lol:
Cytować
+1 #4 Paweł Mas 2018-01-16 18:02
Fajny artykuł Swiezy. Bulo super.
Czekam tylko na tele...i jedziemy :-)
Cytować
0 #3 ryszard kubajewski 2018-01-15 15:18
Fajnie było,czekam na powtórkę.Co prawda wiosną maślaków nie będzie ale może w końcu ryb połapię.
Cytować
0 #2 Ricco 2018-01-13 15:02
Gratulacje Panowie :-)
Cytować
0 #1 Jarek Piech 2018-01-13 14:20
Super :)
Cytować

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Strona korzysta z plików cookies oraz innych technologii w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

  Akceptuję pliki cookies
EU Cookie Directive Module Information